wtorek, 15 maja 2012

Rozdział 3

Rano,gdy Ginny wstała w pokoju była tylko Meggy,
- Cześć ,gdzie są chłopcy?
-Hej,nie mam pojęcia gdy wstałam już ich nie było.
- Aha daj mi chwilkę pójdę się umyć i ubrać i pójdziemy razem na śniadanie.
Po śniadaniu Gin zadzwonił telefon.To był Nick.
-Cześć skarbie.
-Hej gdzie ty jesteś ?
-Poszliśmy pobiegać z Leo mieliśmy już wracać ale spotkaliśmy naszą znajomą i się z nią zagadaliśmy przepraszam,że wcześniej się nie odezwałem.
-Okej,kiedy wracacie ?
-No właśnie może pójdziecie z Meggy same na plaże my potem do was dojdziemy,zostaniemy tu z Kate jeszcze chwilkę potem wrócimy do ośrodka weźmiemy
prysznic i przyjdziemy do was.
-okej pa - rozłączyła się. Była wkurzona. Mieli spędzić ten dzień razem . Wiedziała,że Kate to była dziewczyna Nicka.Długo razem nie byli
,ale jednak była zazdrosna.Powiedziała wszystko Meg i poszły na plaże.Poszły trochę dalej od Ich miejsca ,tam gdzie zawsze się opalały
,żeby chłopcy trochę ich poszukali.Opalały się aż do czasu gdy podeszło do nich 2 przystojnych chłopaków.
-Hej jestem Alex a to mój kolega Max,możemy się przysiąść?Dziewczyny spojrzały na siebie i powiedziały
-Jasne.Ja jestem Meggy, a to Ginny -powiedziała Meg
Bardzo miło się im rozmawiało okazało się,że są starsi od nich o rok, mieszkają w Las Vegas i przyjechali na wakacje na 2 tygodnie.
-Po 30 minutach Alex zaproponował Ginny wspólny spacer.Zgodziła się.
-Jesteś tu pierwszy raz?
-nie, jestem tu już 3 raz na kolni z moimi znajomymi.
-Aha może spotkamy się dzisiaj wieczorem?Bardzo miłą jesteś osobą i fajnie mi się z tobą rozmawia.to jak?
-Chętnie to może 18? W parku przy fontannie?
-Mi pasuje ?
-To jak wracamy ?
-Pewnie.
-Gdy wrócili Meggy i Max kąpali się w morzu i świetnie się bawili ,gdy wyszli z morza powiedziały,że muszą iść.Była już 14 30.A chciałyśmy iść jeszcze
na małe zakupy.Jakoś ich chłopcy nie szukali ich .Pożegnały sie z nowo poznanymi chłopakami i poszły na miasto.Gdy wróciły
,Nick i Leo świetnie się bawili w towarzystwie Kate i jej koleżanki . Gdy dziewczyny przechodziły obok nich, to tylko powiedzieli Cześć ale ale one nic im nie odpowiadały
szły prosto do pokoju.Nawet się tym nie zainteresowali.Okazało się,że Meggy też wychodzi z Maxem, poszły się umyć i się szykowały, gdy już miały wychodzić wszedł Nick wraz z Leem.
-Gdzie wychodzimy ?
-Wy nie wiem ale my wychodzimy na spotkanie to Pa -powiedziała Meg i wyszły
Meggy szła w inną stronę więc Ginny szła już sama.Zobaczyła Alexa podeszła do niego i się przywitała a on pocałował mnie
w policzko.
-Hej ślicznie wyglądasz.
-Dzięki :)
-To dla ciebie -i wręczył jej pięknego żółtego tulipana.
-To może pójdziemy potańczyć Jest taka mała imprezka na plaży ?
-Możemy iść tylko umówiłam się z Meg ,że spotkamy się o 21 .
-Spoko napisze Maxowi,żeby też tam wpadli później .
I poszliśmy świetnie się bawiłam z Alexem. Gdy przyszła Meg po 20 chłopacy zamówili im po drinku.O 21:30 musiały się zbierać .
-Świetnie się bawiłam -powiedziała Ginny gdy Alex i Max odprowadzali je .
- Bardzo się ciesze -powiedział Alex
-To co jutro też się spotkamy ?-spytał Max
-Wiecie co bo wy chyba nie wiecie, bo my mamy chłopaków, są razem z nami tutaj .-Chłopacy się trochę speszyli ale Ginny dodała
-Jeśli chcecie możecie ich poznać jutro.
-Może skorzystamy z tego to wymienimy się numerami? -powiedział Alex
-okej -gdy byli przy ośrodku pożegnali się buziakami w policzko i poszły do pokoju.
Tam czekała na nie .............






                                                                     .........dziwna rzecz pokój był pusty....może nie wyglądał tak samo.Było tam bardzo romantycznie.Pełno świec, róże.
-Rozumiesz coś Meg-spytała przyjaciółkę Gin
-Nie bardzo najpierw ta akcja z Kate i jej koleżanką a teraz co tu jest.I do Tego gdzie oni są?
Chciały wyjść z pokoju, ale wpadły na Nicka i Lea
-Kochanie bardzo cię przepraszam za dzisiejszy dzień mieliśmy go spędzić razem ale no wież Kate naprawdę przepraszam.-powiedział Nick
-Przejdziemy się ?-Gin już chciała zaprzeczyć ale zorientowała się że Meg i Leo też rozmawiają dość głośno, więc chciała zostawić ich samych,i wyszła przed ich ośrodek.
-Jak się bawiłeś?Bo z tego co widziałam bardzo dobrze.
-Ginny ja Ciebie bardzo przepraszam,ja tylko ciebie kocham ona jest dla mnie nikim.Powiedziała nam że czeka na brata który miał po nią przyjechać i
się spóźnia nie miała się gdzie podziać ,więc spytała się czy nie może z nami trochę pobyć to się zgodziłem z Leem.
-Dobra rozumiem ale obiecaj że nie będziesz już sie z nią spotykał.Obiecujesz ?
-Tak nie mam zamiaru jej więcej widzieć.Tak naprawdę brat już na nią czekał, miała nadzieje że ja i ona coś jeszcze ale gdy mi to zasugerowała wywaliłem
ją stąd i już z nią nie chce mieć ie do czynienia.
-Wiedziałam że czegoś od ciebie chciała.Ciesze się że nie wierzysz już jej.
-Przejdziemy się ?
-Tak jasne.-powiedziała
-A ty co robiłaś ?
-No wież nic takiego poznałyśmy z Meg takich dwóch kolesi na plaży zaprosili nas na dyskę ale jak widzisz już jestem.
-Mam być zazdrosny o któregoś z nich?-powiedział Nick żartem
-Nie, powiedziałam mu że mam Ciebie.
-Kocham cię -powiedział i wziął ją na ręce.
-Ja Ciebie też wariacie ,ale puść już Mnie.
-A dasz mi buziaka?-spytał z zabójczym uśmiechem na twarzy
-Oczywiście -puścił ją a ona mu dała wielkiego buziaka
-Nck która godzina?no bo wież zamkną nam wejście do ośrodka.
-O kurde.rzeczywiście to co pobiegamy trochę ?
I pobiegli w stronę ośrodka.Gdy byli przy drzwiach domku Nick przytulił Ją od tyłu i całował po szyi.
Ona się obróciła i zaczęli się namiętnie całować po czym zapukała do drzwi.
-Hej możemy ?-spytał Nick
-Chyba tu mieszkacie obecnie nie ?-powiedział Leo
-Jeśli chcesz możemy się ulotnić -powiedziała Gin wchodząc do pokoju. Była naprawdę padnięta
Meg i leo leżeli przytuleni na jednym z łóżek
-To ja idę się wykapać możesz mi zrobić herbatę Nick jeśli tak bardzo chcesz.
-Dobrze,po warunkiem że ty dzisiaj wykąpiesz się szybciej niż zawsze co ?
-Postaram się
Gdy wyszła z łazienki Nick Był w ich małej kuchni a reszta spała.
-Oo zmieściłaś si w godzinie no brawo skarbie.
-Nie przesadzaj zobaczymy jak Tobie pójdzie.
-Już idę herbata na stole.
-Dziękuje
Wypiła herbatę i położyła się do swojego łóżka
-Posuniesz mi się troszeczkę ?-powiedział jej do ucha Nick gdy już prawie spała
-No wież tam są nawet dwa wolne łóżka możesz z nich skorzystać
-Okej -już chciał iść ale powiedziała -No okej chodź tu do Mnie
-Dzięki nie zasnął bym bez ciebie.
-No po koloni będziesz musiał.
-No tak ..
-Nick jestem zmęczona śpijmy już
-No okej -przytulił ją i zasnęli.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz